sobota, 15 marca 2014

Balea i Merz Special

Zdobycze z drogerii DM

Będąc ostatnio na zakupach weszłam do drogerii DM... i się rozpłynęłam :)
_MG_1832m
Chciałam kupić jedynie jakiś żel pod prysznic ale chodząc po poszczególnych działach kosmetyki same wpadały mi do koszyka.
Żele pod prysznic polecam wszystkim !!! Zapachy są obłędne, a cena ...0,65 Euro- czego chcieć więcej.
Może nie są one ani nawilżające, ani zapach nie utrzymuje się cały dzień ale chwila nakładania produktu pod prysznicem lub w wannie to czysta przyjemność.
Zakupiłam również olejek do kąpieli - ku mojemu zdziwieniu ma on już właściwości nawilżające. Zobaczymy jak będzie się sprawdzał na dłuższą metę.
Część tych kosmetyków to dla mnie nowość więc jestem naprawdę ciekawa ich działania- zwłaszcza maseczki z firmy Merz Special.
Używam regularnie tabletem z tej firmy na skórę włosy paznokcie i jestem zadowolona , zobaczymy czy maseczki sprostają zadaniu.

Carmex vs Tisane

Ratunek dla suchych spękanych ust.... Carmex czy Tisane...który lepszy????

IMG_1855m
Zmienna pogoda, wiosenne osłabienie, jazda rowerem w wietrzny dzień - myślę że to główni winowajcy moich spierzchniętych suchych na wiór ust. Trzeba było szybko zareagować gdyż moje usta na pewno nie wyglądały całuśnie :(
W necie znalazłam wiele produktów na moją przypadłość ale głównie przewijała się nazwa CARMEX i TISANE
Pierwszy z pomocą ruszył Carmex....
IMG_1862m
Skład: Petrolatum, Lanloin, Cetyl esters, Theobroma oil, Beswax, Paraffin Wax, Camphor, Menthol, Salicyl Acid, Vanilia ,Perfum, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol
Opakowanie 7,5 g
Po sprawdzeniu, ostatnie składniki okazały się niebezpieczne i potencjalnie mogą wysuszać i uczulać. Na dodatek powinny one dawać zapach poszczególnych kwiatów, według mnie Carmex pachnie jak maść z mojego dzieciństwa.
Według założeń producenta produkt powinien ukoić moje suche i spękane usta i ku mojemu zdziwieniu produkt działa !!!
Usta stają się miękkie i wygładzone, po kilku dniach regularnego stosowania udało mi się zaleczyć pęknięcia.
Trzeba dodać, że po nałożeniu produktu na ustach czuć lekkie pieczenie - uczucie te jest porównywalne do tego po użyciu szminek mających na celu uwydatnienie ust.
Konsystencja jest wazelinowata i lekko klejąca.
Moja wersja była klasyczna więc jedynym smakiem/ zapachem był mentol.
Balsam jest świetny, gdy się go nałoży na noc - rano nadal czuć go na ustach a wargi są wyraźnie nawilżone.
Niestety mój brak systematyczności doprowadził do ponownego pogorszenia stanu moich ust ale teraz dałam szanse Tisane
IMG_1860m
Na bardzo ładnej stronie Herba Studio dowiadujemy się, że balsam Tisane przeznaczony jest do :
  • Usta spękane, spierzchnięte z powodu czynników atmosferycznych
  • Usta spękane, spierzchnięte z powodu przeziębienia, opryszczki
  • Usta wysuszone
  • Ochrona przed słońcem, mrozem, wiatrem, deszczem
Składniki aktywne:
Wosk pszczeli, miód, olej rycynowy, oliwa, ekstrakt z melisy, jeżówki purpurowej i ostropestu plamistego, witamina E.
Składniki INCI:
Cera alba, Olea Europea oil, Petrolatum, Ricinus communis oil, Isopropyl Mirystate, Honey, Echinacea purpurea & Melissa officinalis & Silybum Marianum Extract, Aqua, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Propylene glycol, Cholesterol, Tocopheryl acetate, Ethyl Vanillin.
Opakowanie- 4,7 g
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to zapach jest dość mdły, na szczęście nie jest mocno intensywny więc idzie wytrzymać.
W ciągu dnia nalożyłam Tisane raz, drugi, trzeci, .... n-ty !! Produkt po prostu znikał z moich ust.
Na początku wmawiałam sobie iż produkt się .. wchłania, ale ja go chyba raczej zjadałam. Nie chodzi o to że jest jakiś wyśmienity, po prostu słabo się trzyma ust.
Po paru dniach i oględzinach moich warg owszem zauważyłam iż usta owszem są w lepszym stanie ale nie jest to tak spektakularne jak po zastosowaniu kolegi opisanego wyżej.
Nie rozumiem szału na ten produkt...mam wrażenie, że podobny efekt uzyskałabym regularnie smarując najzwyklejszą najtańszą pomadkę.
Zużyję ten balsam ale nie wrócę już do niego gdyż Carmex jest w tej samej cenie - 13 zł a jest dużo lepszy.
IMG_1858m

Dax Cosmetics - Perfecta- szybki sposób na gładką buźkę :)

Dax Cosmetics - Perfecta – maseczki / Peeling w saszetkach do mojej cery - mieszanej, z niedoskonałościami i skłonnością do podrażnień

_MG_1809m
Firmę DAX jakoś zawsze pomijałam w swoich zakupach, chyba ze względu na fakt iż byłam święcie przekonana że tańsze kosmetyki są na pewno nie skuteczne.
Ostatnio jednak zaczęłam doceniać tą firmę i jej produkty, a głównie za sprawą maseczek i peelingów w saszetkach które kupiłam od niechcenia.

Peeling gruboziarnisty – wygładzający- Minerały morskie+ drobinki orzecha

_MG_1821m
Przeznaczony dla cery:
-tłustej
-mieszanej
Skład:
Aqua, Prunus Armeniaca Seed Powder, Juglans Regia Shell Powder, Prunus Amygdalus Dulcis Shell Powder, Glycerin, Glyceryl Stearate, Steareth-25, Ceteth-20, Stearyl Alkohol, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Dimethicone, Ammonium Acryloyldimethyltaurate / VP Copolymer, Soya Lecithin, Pantenol, Trilaureth-4-Phosphate, Sorbitol, Propylene Glycol, Citric Acid, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Ethyl Linoleate, Ethyl Linolenate, Ethyl Oleate, Silk Amino Acid, Pyridoxine, Biotine, Magnesium Ascorbate/PCA, Mel, Sea Salt, Allantoin, Triclosan, Disodium EDTA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum, CI 42090
Panicznie bałam się produktów złuszczających o grubych ostrych drobinkach. Jestem posiadaczką wrażliwej problematycznej cery, która na wiele produktów/ zabiegów reaguje wysypem pryszczy, zaczerwienieniem i pogorszeniem stanu cery na minimum tydzień.
Po użyciu peelingu gruboziarnistego z serii Perfecta byłam miło zaskoczona.
Skóra była cudownie gładka i odświeżona. Pory zwłaszcza na nosie i brodzie wyraźnie się zmniejszyły. Cera była lekko zaczerwieniona, ale był to wynik tarcia – szybko to ustąpiło.
Po zabiegu nałożyłam serum a następnie krem głęboko nawilżający oraz krem pod oczy i dosłownie miałam wrażenie że skóra „ chłonie” te produkty.
Jedna saszetka po aplikacji na twarz i szyję starczyła mi na 2 użycia (10 ml).

Peeling enzymatyczny - wygładzający-Minerały morskie+ enzym z papai

_MG_1822m
Przeznaczony dla cery:
-wrażliwa
-naczynkowa
Skład:
Aqua, Hydrogenated Poly-1-Decene, Isopropyl Myristate, Glyceryl Stearate, Steareth-25, Ceteth-20, Stearyl Alcohol, Glycerin, Sodium Chloride, Papain, Sodium Carbomer, Dimethicone, Xantan Gum, Aloe Barbadensis, Carthamus Tinctorius, Prunus Amygdalus Dulcis, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Linoleic Acid, Sea Salt, Allantoin, Carbomer, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, BHA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol
 Po zastosowaniu tego peelingu nie byłam już taka zadowolona jak poprzednio.
Peeling stosuje się dość nietypowo, gdyż nakładamy go na całą noc a rano zmywamy.
Pierwsza myśl- ma diabelec dużo czasu aby mnie podrażnić, ale nic takiego nie wystąpiło.
Niestety nie spodobał mi się ten produkt. Po nałożeniu zostaje dziwny filtr na skórze, włosy się przyklejają, poduszka do prania- MINUS !
...a skóra?? nic specjalnego :( Producent obiecuje wygładzenie i odświeżenie, niestety nic takiego nie mogę stwierdzić.
W przeciągu 2 dni musiałam wykonać ponownie peeling twarzy bo była ona szorstka, więc mam wrażenie że skóra nie została porządnie oczyszczona z martwego naskórka.
Pozostał pewien rodzaj niedosytu po zastosowaniu tego produktu. Nie wrócę więcej do niego.

Peeling drobnoziarnisty- wygładzający- Minerały morskie i krzemionka

Przeznaczony dla cery:
-normalna
-sucha
Skład:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Polyethylene, Glycerin, PVM/MA Decadiene Crosspolymer, Butylene Glycol, Rosa Galica Flower Extract, Silica, Sea Salt, Lactose, Cellulose, Hydroxypropyl Methylcellulose, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Panthenol, Allantoin, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum, CI 42090
To produkt jest również godny polecenia
Małe drobinki ścierające podczas masażu nie podrażniają skóry, pozostawiają ją jedynie gładką i odświeżoną- a o to nam właśnie chodzi !!
Produkt spowodował iż skóra stała się gładka i przyjemna w dotyku, świetnie przygotowana do dalszych zabiegów.

Beauty Mask, Maseczka na twarz, szyję i dekolt -głęboko nawilżająca

sok aloesowy+ kwiat pomarańczy

_MG_1820m
Przeznaczony dla cery:
-odwodnionej
- zmęczonej
Skład:
Aqua, Dicaprylyl Ether, Glyceryl Stearate, Hexyldecanol, Hexyldecyl Laurate, Paraffin Oil, Glycerin,Cephalins, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate,  Disodium Cocoamphodiacetate, Lecithin, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, D-Panthenol, Pyridoxine HCL, Calcium Panthotenate, Amino Acids, Imperata Cylindrica, PEG-8, Carbomer, Propylene Glycol, Caesalpinia Spinosa Oligosaccharides, Aloe Barbadensis, Citrus Dulcis, Triethanolamine, Disodium EDTA, Ethylparaben, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Benzyl Salicytate, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl-3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone, Linalool, Parfum, C.I.19140, C.I.42051
Trochę niepokojący jest skład- parafina, Gliceryna składniki które lubią zapychać. Jednak nie mogę tego powiedzieć o tym produkcie. Maseczka ładnie wygładza i nawilża cerę.
Nie polecałabym zostawiać na twarzy grubej warstwy. Niestety maseczka nie wchłania się w całości trzeba resztki zmyć wacikiem.
Podejrzewam że może może ona zapychać gdy właśnie nałożymy grubą warstwę i położymy się spać.
Ogólnie jestem zadowolona, trochę liczyłam na to iż nawilżenie utrzyma się trochę- następnego dnia nie było śladu po miękkiej skórze, takiej jak po zastosowaniu produktu.
Maseczka nie jest zła, ale na pewno będę na nią uważać i szukać następców.

Yoskine- Bankietowa Duo- Maseczka- Błyskawiczna Regeneracja

_MG_1823m
Saszetka składa się z dwóch części : pierwsza -pod oczy i na powieki , druga część - dwa razy większa niż pierwsza i jest przeznaczona na twarz.
Maseczka w swoim składzie ma Argantyl- 5 oraz czarną herbatę. Składniki te według obietnic producenta mają w ciągu 15 min wygładzić, odświeżyć, napiąć skórę, zredukować i spłycić zmarszczki oraz wyraźnie zmniejszyć zasinienia i obrzęki pod oczami...czyli cuda w małej saszetce !!
Obie maseczki  po nałożeniu na twarz i pod oczy są całkowicie biała. Producent informuje nas na opakowaniu iż maseczka na twarz ma " kontrolę czasu działania"- zmienia kolor gdy skóra zakończy pobierać składniki aktywne. Ku mojemu zaskoczeniu rzeczywiście maseczka zmieniła kolor- na żółty.
Maseczka naprawdę nawilża, odświeża skórę!! Sińce pod oczami są mniejsze, skóra nie jest nieprzyjemnie napięta ale wyraźnie wygładzona.
To najlepsza maseczka jaką dotąd miałam. Założenia jakie jej stawiałam zostały spełnione.
Skóra idealnie spełni swoje założenie tuż przed imprezą, świetnie wyglądająca cera fajnie utrzymuje makijaż.
Na pewno będę wracać do tego produktu bo warto!

środa, 22 stycznia 2014

Bioderma Sensibio H20

 

O płynach micelarnych dowiedziałam się chyba jako ostatnia, a z demakijażem walczyłam za pomocą wody + żelu do mycia twarzy, mleczek do demakijażu które zawsze skutecznie rozmazywały mi makijaż oka na pół twarzy...

Za sprawą youtuba dowiedziałam się o istnieniu płynów do zadań specjalnych.

Na pierwszy ogień poszła 
Bioderma Sensibio H20 


Skład

WATER (AQUA), PEG-6 CAPRYLIC/CAPRIC GLYCERIDES, PROPYLENE GLYCOL, CUCUMIS SATIVUS (CUCUMBER) FRUIT EXTRACT, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, DISODIUM EDTA, CETRIMONIUM BROMIDE.

Cena 

Cena niestety nie mała,  za dwupak (2x 250 ml) zapłaciłam w drogerii internetowej 43 zł plus przesyłka, więc koszt 55 zł lekko odstrasza.

Pierwsze wrażenie

Pierwsze użycie było do ciemnego, mocnego makijażu wieczorowego.
Cienie położone na bazę, gruba warstwa tuszu LOREAL LASH ARCHITECT opornego na zmywanie ... myślę... no na bank nie da rady, albo zrobi mi "wielkie pandy" pod oczami.

Nasączyłam dwa waciki i przyłożyłam do obu powiek, przytrzymując je ok 20 sekund po czym przetarłam powieki i spojrzałam w lustro... SZOK !! makijażu oka w zasadzie nie było wszystko czysto usunięte, bez rozmazanych plam. Po prostu nie mogłam uwierzyć. Na dodatek bez żadnego szczypania, palenia nie przyjemnego ściągnięcia. Wszystko się odbyło jak bym przetarła oczy wacikiem nasączonym wodą.
Demakijaż twarzy to była sama przyjemność...
Nie tylko micel zmył mi cały podkład, brązer i rozświetlacz ale też pozostawił skórę świeżą, delikatną, miękką , ze zwężonymi porami , po prostu promienną.
Absolutnie nie mogę powiedzieć że skóra była ściągnięta jak niestety miało to miejsce przy większości produktów do demakijażu.

Biodermy zaczęłam używać do przemywania twarzy w celu oczyszczenia i odświeżenia na co dzień gdy byłam bez makijaży ponieważ zauważyłam, że nie tylko odświeża cerę ale również zwęża pory i łagodzi zaczerwienienia jakie się pojawiają na mojej problematycznej skórze.

Podsumowanie

Czy warto?
Zdecydowanie tak!!!
Cena odstrasza, ale naprawdę jestem zadowolona.
W jednym produkcie mam płyn do demakijażu twarzy, demakijażu oka ( mocny makijaż) , tonik łagodzący , płyn do przemywania twarzy w ciągu dnia.

Czasem warto wydać trochę więcej pieniędzy i być zadowolonym , niż ciągle się rozczarowywać i z przymusem zużywać produkty które nam nie odpowiadają.

P.S  Będę szukać tańszego odpowiednika/ godnego następcy :)